Jak jest w innych krajach…
Przez wiele lat żyliśmy w Europie podzielonej żelazną kurtyną. Wszystko, co kojarzyło się z Zachodem było lepsze, piękniejsze, bardziej kolorowe, ludzie szczęśliwsi, bogatsi… Trochę z tego myślenia nam zostało – to, jak wygląda sytuacja w polskich szpitalach, najczęściej tłumaczona jest przez sam personel medyczny pieniędzmi, a raczej ich brakiem. Ale to nie tak… uśmiech, miłe słowo, pocieszenie, obecność w cierpieniu, szacunek wobec człowieka nie ma swej ceny w PLN, co najwyżej kosztuje wygranie walki z samym sobą, aby być bardziej ludzkim, współczującym… W tych naszych historiach kobiety pisały o poniżeniu przez drugiego człowieka, o przedmiotowym traktowaniu, o braku godności – akurat takie sprawy nie mają nic wspólnego z tym, czy szpital ma pieniądze, czy nie. Takie zachowania po prostu wpisane są w kulturę człowieka. Dostałyśmy też opis przeżyć szpitalnych od kobiet, które roniły, rodziły dzieci poza granicami Polski. Żadna z nich nie pisze o warunkach szpitalnych, ale o ludziach – lekarzach, położnych… Ludziach pełnych współczucia, którzy pomogli przejść przez te bolesne chwile w życiu.
- Holandia – Wracam pamięcią do tych strasznych chwil, ale wracam do cudownych lekarzy
- Irlandia – Miałam szczęście, byłam wtedy w Dublinie
- Kanada – Pomogło mi zachowanie mojej lekarki
- Niemcy – Pytali się z troską w głosie
- Niemcy – Nie każdemu jest dane przyjść na świat…
- Niemcy – Podczas tej tragedii otoczyło nas opieką wiele aniołów
- USA – Zawsze uszanowano mój wybór