Thu, 17 Maja 2007, 19:54:40
Tak naprawdę i ja bardzo mocno zdziwiłam się jej podejściem do sprawy, ona sama pierwszą ciążę straciła. To prawda ufam jej i mimo wszystko wierzę w jej kompetencje jako położnej i raczej dlatego chcę aby była obecna przy porodzie.
Nadziejo ja również długo po stracie nie mogłam patrzeć na kobiety w ciąży, później był okres myśli \"do\" tych kobiet, że może ich dziecko też nie dożyje porodu... To były bardzo złe myśli dobrze, że się ich pozbyła. A teraz już tak samo jak ty zastanawiam się, że może to też mama po stracie... Ja do tej pory pamiętam uczucie kopniaków od Maleństwa i tak bardzo bym chciała je już czuć, że nie raz zwykłe ruchy jelit biorę za te ruchy (jestem dopiero 13 tc) :mrgreen:
Mamo Kasiu wiem o tym, że wiele z Nas nie ma grobku dzieci i bardzo boleję nad tym. Zawsze jak jestem u mojego Synka palę znicze i za Wasze dzieci. Mi została tylko ta usypana górka piachu z białym krzyżykiem...
Nadziejo ja również długo po stracie nie mogłam patrzeć na kobiety w ciąży, później był okres myśli \"do\" tych kobiet, że może ich dziecko też nie dożyje porodu... To były bardzo złe myśli dobrze, że się ich pozbyła. A teraz już tak samo jak ty zastanawiam się, że może to też mama po stracie... Ja do tej pory pamiętam uczucie kopniaków od Maleństwa i tak bardzo bym chciała je już czuć, że nie raz zwykłe ruchy jelit biorę za te ruchy (jestem dopiero 13 tc) :mrgreen:
Mamo Kasiu wiem o tym, że wiele z Nas nie ma grobku dzieci i bardzo boleję nad tym. Zawsze jak jestem u mojego Synka palę znicze i za Wasze dzieci. Mi została tylko ta usypana górka piachu z białym krzyżykiem...