Sun, 06 Lutego 2011, 00:55:47
zawsze jest miejsce na nasze dzieci, nikt nie może przecież zarzeczyć, że one istniały, nawet, jak są tak bardzo nienamacalne...Moje zdanie jest takie umieść je na swoim drzewie geneaologicznym i \"olej\" piekło, które później się rozpęta, walcz, bo warto. Kto inny ma walczyć o dziecko, jak nie jego matka. Mąż zrozumie, może nie teraz, ale zrozumie(a jak nie, to nie jest wart \"funta kłaków\"). Niektórym mężom potrzeba po prostu czasu (choć rzadko przyznają, że ich to boli też). I pamiętajcie nigdy nie ukrywajcie przed swoimi połówkami co czujecie (oni naprawdę nie rozumieją co się z nami dzieje i dlaczego to jest dla nas takie trudne), ale też nigdy nie zmuszajcie do tego, żeby powiedział co on czuje (i tak nie powie, a my nie potrzebnie się stresujemy).