Sun, 06 Marca 2022, 19:50:40
Witajcie.
To mój pierwszy post i pierwsze poronienie.
Czekaliśmy 6 lat na poczecie.
W 6 tyg ciąży zaczelam lekko plamić i towarzyszył ból podbrzusza i lędźwi.
USG pokazało pęcherzyk ale pusty.
Poltorej tyg później drugie USG potwierdziło.
5tyg. czekałam na samoistne poronienie, które wydarzyło się 5 dni temu.
Nie spodziewałam się tak duzej ilości krwi i tylu skrzepów wielkosci pięści.
3h spędziłam w toalecie w nocy, krwotok nie ustawal a podpaski zaraz przeciekaly.
Potem większość dnia lekkie krwawienie i potem 6h co chwilę biegniedo wc i długie okresy mocnego krwawienia nadal ze skrzepami.
Poza ogromnym wycieczeniem, blada bylam jak ściana 2 dzien byl spokojniejszy i już bez skrzepów. Krwawienie jak przy miesiączce.
3 dzien byl równie znośny.
Ale 4 dnia krwawienie troche wymogło i bole podbrzusza kłucie i skurcze.
Wydaje mi sie ze od wczoraj tez towarzyszy temu wszystkiemu dziwny zapach. Nie cuchnie ale taki dziwny i dosc intensywny. Czuje go bez uzywania wc.
Dodatkowo ze świeża krwią towarzyszy śluz i bole miednicy podbrzusza, skurcze czasem mocne, bóle z tyłu pleców/lędźwi.
Dzis tak samo plus co raz mocniejsze skurcze, jak by wbijano mi igly od środka, w różnych punktach narządów rodnych i przeszywajacy bol miednicy.
A jak siadam to boli mnie odbyt.
Krwawienie mocniejsze dzis I wypadł skrzepów, ale jak by połączony z tkanką, albo skóra czy powłoką cienka. Dziwny taki. Jakby połączony z cienkim białym papierem.
Biore dwa paracetamole co 4-6h. Trochę pomaga ale bez szału.
Czy to normalne czy powinnam skontaktować się z dr?
Mieszkam w UK.
To mój pierwszy post i pierwsze poronienie.
Czekaliśmy 6 lat na poczecie.
W 6 tyg ciąży zaczelam lekko plamić i towarzyszył ból podbrzusza i lędźwi.
USG pokazało pęcherzyk ale pusty.
Poltorej tyg później drugie USG potwierdziło.
5tyg. czekałam na samoistne poronienie, które wydarzyło się 5 dni temu.
Nie spodziewałam się tak duzej ilości krwi i tylu skrzepów wielkosci pięści.
3h spędziłam w toalecie w nocy, krwotok nie ustawal a podpaski zaraz przeciekaly.
Potem większość dnia lekkie krwawienie i potem 6h co chwilę biegniedo wc i długie okresy mocnego krwawienia nadal ze skrzepami.
Poza ogromnym wycieczeniem, blada bylam jak ściana 2 dzien byl spokojniejszy i już bez skrzepów. Krwawienie jak przy miesiączce.
3 dzien byl równie znośny.
Ale 4 dnia krwawienie troche wymogło i bole podbrzusza kłucie i skurcze.
Wydaje mi sie ze od wczoraj tez towarzyszy temu wszystkiemu dziwny zapach. Nie cuchnie ale taki dziwny i dosc intensywny. Czuje go bez uzywania wc.
Dodatkowo ze świeża krwią towarzyszy śluz i bole miednicy podbrzusza, skurcze czasem mocne, bóle z tyłu pleców/lędźwi.
Dzis tak samo plus co raz mocniejsze skurcze, jak by wbijano mi igly od środka, w różnych punktach narządów rodnych i przeszywajacy bol miednicy.
A jak siadam to boli mnie odbyt.
Krwawienie mocniejsze dzis I wypadł skrzepów, ale jak by połączony z tkanką, albo skóra czy powłoką cienka. Dziwny taki. Jakby połączony z cienkim białym papierem.
Biore dwa paracetamole co 4-6h. Trochę pomaga ale bez szału.
Czy to normalne czy powinnam skontaktować się z dr?
Mieszkam w UK.