Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Tue, 26 Lutego 2019, 09:04:05
Na forum trafiłam w sierpniu i tak od tamtej pory podczytuje Was ukradkiem Ale teraz czuje że chciałabym się podzielić moja historia. Początek lipca robię test bo miesiączka się spóźnia 1dzien i od razu 2 kreski, szczęście, radość. Mąż się cieszy bo staraliśmy się 4 miesiące i się udało. Wspomnę tylko że mamy już synka ( 3latka w kwietniu skonczy). Wizyta u lekarza potwierdza ciąże Ale nie ma serduszka bo jak to lekarz mówi jest jeszcze wczesna wiec tak może być. Przepisuje komplet badań i zaprasza za 4tyg. Miałam mdłości, piersi mnie bolały Ale myślę świetnie zbiorę wszystko dla tego Okruszka. No i 8.08 dzień wizyty A ja czuje że podbrzusze zaczyna lekko pobolewac idę do łazienki A tam kropelka krwi. Lekkie przerażenie Ale myślę takie olśnienia się zdarzają A wizyta za 2h wiec czekam. Na wizytę weszłam lekko przestraszona, mówię lekarzowi o plamieniu najpierw fotel i już wiem że coś nie Tak, mina lekarza mówi wszystko. Później jeszcze usg i pamiętam obraz monitora gdzie nic nie widziałam A przecież powinnam widzieć... Ronilam w domu dzień pozniej bo tak zdecydowałam (oczywiście za zgodą lekarza) . Męża wysłałam do pracy bo nie chciałam żeby ktokolwiek przy mnie byl. Dalej to już był jakiś koszmar i pamiętam że nie było we mnie żadnych uczyć, kompletnie nic. Włączyła się obojętność, nie było łez, krzyku, złości. Dopiero po jakimś tygodniu do mnie dotarło co się wydarzyło to chyba był szok. Zrezygnowalam z pracy, poszlam na urlop wychowawczy bo czułam że nie jestem w stanie z Nikim rozmawiać. Pod koniec sierpnia poszłam do psychologa bo sama że sobą nie umiałam wytrzymać. Trafiłam w ręce miłej sympatycznej Pani. 5 miesięcy tyle trwała terapia i ja zgodnie zakończyliśmy Ale teraz nie jestem pewna czy dobrze bo znów czuje lek, strach i wieczorami rycze w poduszkę. Termin miałabym na 7.03 i wiem że teraz będzie jeszcze trudniej Ale jakoś muszę przetrwać. Wierzę że moja Kruszynka patrzy na mnie z góry. Tęsknię za Tobą maluszku. A cisza pod sercem jest nie do zniesienia . Nie potrafię spokojnie o tym mówić, łzy się leją za każdym razem. Myślałam że po terapii będzie lepiej A wcale nie jest... zaczęłam nowa pracę od stycznia i widzę że potrzebowałam wyjść do ludzi Ale czemu oni się nie zastanawiają przed zadawaniem pytań? Ciągle słyszę czemu macie jedno dziecko? A nie chcecie małej różnicy wieku? Macie tylko jedno dziecko, nie chcecie drugiego? I tak ciągle.. . A mi serce pęka i oczy zaszklone w moment....
Liczba postów: 13
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17 Lutego 2019
Miejscowość: Pomorskie
Płeć: Kobieta
Wed, 27 Lutego 2019, 11:55:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wed, 27 Lutego 2019, 11:55:40 przez Reindeer.)
joie bardzo mi przykro.
Dobrze rozumiem o czym mówisz ... Jeszcze przed drugą ciążą pytania ludzi o drugą ciążę w ogóle mnie nie denerwowały, teraz mam ochotę zrobić komuś krzywdę...
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Wed, 27 Lutego 2019, 23:53:38
Dziś znów łzy kapia na poduszkę... Czy tak będzie już zawsze??
Liczba postów: 713
Liczba wątków: 3
Dołączył: 21 Lutego 2013
Płeć: Kobieta
Thu, 28 Lutego 2019, 11:54:01
Z czasem będzie lżej, inaczej. Choć teraz trudno Ci w to uwierzyć. Będziesz jeszcze się uśmiechać, a nawet śmiać. Lecz strata dziecka na zawsze pozostanie w Twojej owie, sercu i pamięci. Potrzebny jest czas.
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Fri, 01 Marca 2019, 22:07:27
Dziękuję kochane za miłe słowa.
Pewnie już byśmy się poznali Okruszku. Ciekawa jestem jak byś wygladal/ła ? Tak bardzo chciałabym Cię utulic, choć jeden raz...
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Sun, 10 Marca 2019, 12:52:20
Dziś już byś był Okruszku z nami. I wszystko co robię przestaje mieć sens bo przecież wszystko miało wyglądać inaczej. Nowa praca, nowi znajomi to wszystko mi nie było potrzebne ja tylko chciałam Ciebie. No i jeszcze do tego,, koleżanki '' z którymi kiedyś byłyśmy blisko ( maja termin porodu na kwiecień i czerwiec)teraz omijają mnie szerokim łukiem. Czasem któraś napisze co tam u mnie Ale to nie jest taka sama znajomość jak do sierpnia. Czuje to że boją się mnie, tak jakby była jakaś trendowata.
Liczba postów: 1 135
Liczba wątków: 9
Dołączył: 17 Sierpnia 2015
Płeć: Nieznana
Sun, 10 Marca 2019, 14:49:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sun, 10 Marca 2019, 14:50:07 przez Frania.)
A moze boja sie sprawiac ci bol swoim widokiem? Ja przed porodem trafilam na sake z dziewczyna w 22 tygodniu ciazy ktorej synek nie mial szans na przezycie. Mimo ze jesstem po 4 poronieniach czulam sie okropnie paaradujac przed nia z brzuchem
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Mon, 11 Marca 2019, 11:07:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Fri, 22 Marca 2019, 03:52:31 przez DzikaMysz.
Powód edycji: Usunięcie zbędnego cytatu
)
No w sumie może tak być jak piszesz.
Liczba postów: 1 232
Liczba wątków: 4
Dołączył: 14 Maja 2014
Miejscowość: Okiolice Krakowa
Płeć: Kobieta
Mon, 11 Marca 2019, 15:59:29
Bardzo mi przykro z powodu Twojej starty, z powodu łez i cierpienia...
Frania moze mieć wiele racji, gdy ja straciłam Synka, moje bliskie koleżanki, sąsiadki mojwj mamy były w ciąży...Gdy przez przypadek będą u mamy musiałam sie zjawić w ich domu, po krótkiej rozmowie, szczerze obie stwierdziły, ze było im bardzo źle, z myślą, że widok ich ciążowych brzuchów moze sprawić mi przykrość... zaskoczyła mnie ich otwartość, ale byłam im wdzięczna, bo otworzyły mi oczy... było mi łatwiej...
Dużo cierpliwości i spokoju życzę..
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Tue, 12 Marca 2019, 00:22:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Fri, 22 Marca 2019, 03:53:42 przez DzikaMysz.)
Dziękuję za ciepłe słowa. Myślę że gdyby moje znajome zachowały się jak twoje było by mi łatwiej A one zwyczajnie mnie unikają i to boli. Ale mam przyjaciela z którym gadam często o tym co czuje , on jako jedyny nie milczy , taki mój drugi psycholog ...
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Tue, 26 Marca 2019, 10:41:49
Okruszku tak bardzo tęsknię. Jedna z moich koleżanek urodziła, wysłała mi zdjęcie A mnie serce pękło z żalu. Nie tak miało być. Mieliśmy już być razem w domku. Miałam Ci pokazać cały świat... a teraz mój świat się zatrzymał 8.08 i nie umiem się ruszyć. Jestem sparaliżowana.
Kocham Cię Okruszku.
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Fri, 19 Kwietnia 2019, 14:37:06
Przed nami święta Wielkiej Nocy. Miały to być pierwsze święta we czwórkę. Będą dla mnie bardzo smutne. Tak mi Ciebie brakuje Okruszku. Ostatnio pracy usłyszałam ,że wszystko co nas spotyka jest po coś. Tylko ja nie znajduje odpowiedzi dlaczego nie było Ci dane się urodzić? Dlaczego zabrano mi Cię o całe życie za wcześnie? Jaki w tym sens? Okruszku bardzo Cię Kocham. Mama
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 1
Dołączył: 15 Kwietnia 2015
Fri, 19 Kwietnia 2019, 15:28:22
Ja też nie rozumiem po co. Mojemu mężowi ktoś kiedyś powiedział "widocznie tak musiało być". Ja nie kupuję tekstu, że musiało ani że po coś. Dla mnie to bez sensu. Dzieci nie powinny umierać. Bardzo Ci współczuję. (*) dla maluszka.
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Sat, 01 Czerwca 2019, 07:29:14
Dzień dziecka. To Twój dzień Okruszku. Szkoda że nie możemy go spędzić razem... Brakuje mi Ciebie, tęsknię bardzo.
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Thu, 01 Sierpnia 2019, 07:39:19
Tak bardzo tęsknię Okruszku...
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Sat, 10 Sierpnia 2019, 20:13:00
Minął rok Okruszku odkąd Cię nie ma... Tęsknię i Kocham Mama ...
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Sat, 07 Marca 2020, 20:39:08
Okruszku dziś mialbys/miałabyś roczek. Twoje pierwsze nieurodziny. Tak bardzo chciałabym żebyś ze mną był Okruszku. Zdmuchnelibysmy świeczkę na Twoim torcie.
Tęsknię bardzo za Tobą, 2tyg temu Maluszek mojej przyjaciółki dołączył do Ciebie zaopiekuj się Nim proszę.
Kocham Mama
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 Listopada 2018
Płeć: Nieznana
Sat, 08 Sierpnia 2020, 09:18:50
2 lata Okruszku. Tyle już Cię że mną nie ma. Za dwie godziny dostane te podla informacje. Serce peka po raz kolejny. Jak byś wyglądał? Pewnie już byś biegał w parku z bratem. Okruszku masz tu na ziemi jeszcze siostrę. Nie pisałam Ci wcześniej ale wiem że Ty wiesz. Że czuwasz nad nami.
Bardzo tęsknię za Tobą.
Mama
|