Liczba postów: 3
Liczba wątków: 2
Dołączył: 26 Stycznia 2016
Płeć: Nieznana
Thu, 28 Stycznia 2016, 18:04:31
Witam, jestem świeżo po przeżyciu ciąży pozamacicznej. Obyło się bez operacji, wystarczyły zastrzyki z Metotreksatu.
Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Po jakim czasie udało Wam się zajsć w normalną ciążę? Czy pozamaciczna się powtórzyła?
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23 Marca 2011
Tue, 05 Kwietnia 2016, 23:49:42
ja urodziłam syna po ciąży pozamacicznej (miałam laparoskopię). Uszy do góry.
Liczba postów: 16
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 Kwietnia 2016
Płeć: Nieznana
Wed, 06 Kwietnia 2016, 13:43:01
Hej.
Ja jestem świeżo po usunięciu ciąży pozamacicznej laparoskopowo. Mój Aniołek zagnieździł się w jajniku więc znalazłam się w 2
% przypadków (98% to ciąże w jajowodzie). Szczęśliwie udało się zachować jajnik i jajowód. Wcześniej poroniłam w 19tc (miałam wywołany poród chemicznie).
Lekarz kazał mi teraz odczekać 3 miesiące i od razu jakby test wyszedł pozytywnie kazał się zgłosić bo takie ciąże niestety potrafią się powtórzyć.
Trzeba dać sobie czas na dojście do siebie i powrót ciała do normy. Wiem, że wiele kobiet po cp rodzi zdrowe dzieci. I tej myśli się trzymam.
Życzę nam obu, aby kolejna ciąża była "normalna", zdrowa i żeby urodziły się nam śliczne dzieciątka.
Powodzenia!!
Liczba postów: 13
Liczba wątków: 1
Dołączył: 22 Marca 2016
Płeć: Nieznana
Wed, 06 Kwietnia 2016, 20:37:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Thu, 07 Kwietnia 2016, 01:51:50 przez Larwa.
Powód edycji: usunięcie niepotrzebnego cytatu
)
Witaj.
Jestem żywym przykładem na to że po operacyjnym usunięciu mięsniaków, poł roku później ciąży pozamacicznej jajowodowej z pęknięciem i usunięciem jajowodu można zajść w ciąże i urodzić dzidziusia. Głowa do góry, wiem że po tak ciężkich przeżyciach trudno uwierzyć ze może być jeszcze dobrze i ze może sie udać ale jest to możliwe. Ja nawet uwierzyłam po raz kolejny ale niestety tym razem mój Aniołek odszedł w 17 tygodniu i niemego sie z tym poradzić i pogodzic.
Życzę powodzenia!
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02 Grudnia 2015
Płeć: Nieznana
Fri, 19 Sierpnia 2016, 09:29:58
Tak, to prawda, takie ciąże lubią się powtórzyć, ale trzeba być dobrej myśli  Powodzenia
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 1
Dołączył: 26 Kwietnia 2016
Płeć: Nieznana
Sun, 25 Września 2016, 19:12:14
W maju zeszłego roku miałam ciążę pozamaciczną. Lekarze nie zauważyli tego od razu, więc po tygodniu miałam zabieg laparoskopowy, a do tego usunęli mi jajowód bo nie dało się go uratować. W tym roku zaszłam w ciążę, niesety bez powodzenia. Jestem dziwnym przypadkiem bo pierwsza ciąża była zdrowa, pojawiło się bicie serca w dzień zabiegu...tylko nie tu gdzie trzeba. Drugą cążę ginekolog potwierdził w macicy, poczułam ogromną ulgę, jednak dzieciątko przestało się rozwijać od 6 tygodnia. Wszystko na opak. Chodze teraz do dwóch lekarzy. Jeden z nich zlecił mi badania na tarczycę, toksoplazmozę itp, i obaj twierdzą że mam wszystko w normie i nie ma żadnych przeszkód. Wychodzi na to że miałam wyjątkowego pecha... Trzymajcie kciuki, w następny weekend będę cieżko pracować żeby zostać mamą  tylko jeśli się okaże że jestem w ciąży, będę chyba codziennie umierać ze strachu...
Liczba postów: 1 101
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09 Lutego 2016
Miejscowość: Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta
Sun, 25 Września 2016, 20:04:27
Powodzenia! Wiesz niestety każda ciąża po stracie jest obarczona strachem ze strony mamy, jednak z upływem czasu i rosnącym brzuszkiem można go okiełznać :-) trzymam kciuki
Liczba postów: 1 044
Liczba wątków: 6
Dołączył: 11 Lutego 2014
Płeć: Kobieta
Mon, 26 Września 2016, 14:02:38
(Sun, 25 Września 2016, 19:12:14)fantasmagoria napisał(a): W maju zeszłego roku mibadaniaążę pozamaciczną. Lekarze nie zauważyli tego od razu, więc po tygodniu miałam zabieg laparoskopowy, a do tego usunęli mi jajowód bo nie dało się go uratować. W tym roku zaszłam w ciążę, niesety bez powodzenia. Jestem dziwnym przypadkiem bo pierwsza ciąża była zdrowa, pojawiło się bicie serca w dzień zabiegu...tylko nie tu gdzie trzeba. Drugą cążę ginekolog potwierdził w macicy, poczułam ogromną ulgę, jednak dzieciątko przestało się rozwijać od 6 tygodnia. Wszystko na opak. Chodze teraz do dwóch lekarzy. Jeden z nich zlecił mi badania na tarczycę, toksoplazmozę itp, i obaj twierdzą że mam wszystko w normie i nie ma żadnych przeszkód. Wychodzi na to że miałam wyjątkowego pecha... Trzymajcie kciuki, w następny weekend będę cieżko pracować żeby zostać mamą tylko jeśli się okaże że jestem w ciąży, będę chyba codziennie umierać ze strachu...
Bardzo mi przykro z powodu straty Dzieciatek. Lekarz zlecił Ci bardzo podstawowe badania. Jeżeli jesteś zainteresowana szukaniem ewentualnych przyczyn poronienia zerknij do watku badania po poronieniu. Tam jest wiele cennych informacji nt badań.
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 1
Dołączył: 10 Stycznia 2019
Płeć: Nieznana
Sun, 13 Stycznia 2019, 14:26:37
Fantasmagoria moja historia jest prawie taka sama jak Twoja, proszę o kontakt mam kilka pytań.
Liczba postów: 2 442
Liczba wątków: 5
Dołączył: 23 Października 2014
Miejscowość: łódzkie
Płeć: Kobieta
Sun, 13 Stycznia 2019, 15:33:16
Emeraldbar, fantasmagoria pisała ten post już dość dawno (wrzesień 2016) i może już tutaj nie zaglądać.
|