Sun, 13 Maja 2018, 20:15:34
Wciąż realne wszystko i nic. Nadal mu nie chcesz założyć tematu? "Zamykanie boli". Brak nie będzie, jeśli to prawda?
już prawie miesiąc
|
Sun, 13 Maja 2018, 20:15:34
Wciąż realne wszystko i nic. Nadal mu nie chcesz założyć tematu? "Zamykanie boli". Brak nie będzie, jeśli to prawda?
Sun, 13 Maja 2018, 20:18:24
Dziś założę, jutro zamknę. Nie.
Sun, 13 Maja 2018, 20:23:48
Franiu... :-( ja plamilam w obu donoszonych, oby i u Ciebie nie oznaczało to końca
Sun, 13 Maja 2018, 20:34:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sun, 13 Maja 2018, 20:36:04 przez Frania.)
Nie chce mieć nadziei, ona rozrywa mi serce. Chcę się zatopić w mojej żałobie.
W żałobie po życiu, którego nigdy już nie będę miała.
Sun, 13 Maja 2018, 22:38:53
Franiu, myślę o Tobie. Wiem ze w Ciemnej Dolinie ciężko o nadzieje ale poczekaj... jeszcze chwile powalcz...
Mon, 14 Maja 2018, 14:55:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Thu, 17 Maja 2018, 11:54:29 przez DzikaMysz.
Powód edycji: Modyfikacja linka
)
https://www.poronienie.pl/forum/showthre...#pid344719
Posty przeniesiono
Thu, 24 Maja 2018, 20:11:39
Jest mi wstyd. Przegapiłam. Przegapiłam 22 maja- moją drugą stratę sprzed 2 lat. Tym bardziej jest mi wstyd że przypomniała mi o tym żona moje szwagra. Wtedy kiedy jej napisałam o stracie ona była w swojej ciąży o której nie wiedziałam jeszcze przez miesiąc, może dlatego zapamiętała datę. Co prawda pomyliła się o 2 dni. Ale całkiem nie mogłam zrozumieć o co jej chodzi kiedy na wychodne stwierdziła "dziś kolejny rok". Przytaknęłam z grzeczności ale nie wiedziałam o czym mówi. Dopiero potem skojarzyłam. Wstyd mi.
Thu, 24 Maja 2018, 23:34:24
Franiu, to nie powód do wstydu. Życie się toczy a Ty po prostu... żyjesz. Pamięć o swoich dzieciach masz w sercu a nie w kalendarzu.
Fri, 25 Maja 2018, 00:05:46
(Thu, 24 Maja 2018, 23:34:24)unbeldi1980 napisał(a): Franiu, to nie powód do wstydu. Życie się toczy a Ty po prostu... żyjesz. Pamięć o swoich dzieciach masz w sercu a nie w kalendarzu. Też tak myślę. U mnie z czasem zanikało pamiętanie dat. Bywało, że sobie przypominałam, bo dziwnie się czułam albo 'coś wisiało w powietrzu'. Pamięć o dzieciach trwa i tak, a trudno od siebie wymagać superskupienia w codzienniej gonitwie, kiedy dzieją się nowe rzeczy. Czasem też tłumaczę sobie tak, że to dziecko w niebie w ogóle się na mnie nie gniewa, że czasem zapominam o szczegółach, wręcz cieszy się, że mama żyje, że ją życie jakoś interesuje. To nie jest 'dobra rada', piszę tylko co u mnie działa (też nie zawsze).
Fri, 25 Maja 2018, 07:10:16
Dzięki dziewczyny. To fakt u mnie ostatnio bardzo dużo się dzieje. Eh. Ale to takie dla mnie smutne że te daty mi się zacierają, że muszę je sobie przypominać a nie przychodzą z automatu.
Sat, 21 Lipca 2018, 06:43:21
Wczoraj minęły 3 lata od mojego 1 poronienia. 3 lata piekła. To kupa czasu 3 lata. W tyle sie robi ogólniak albo licencjat. Tyle lat a wszystko jakby jeden dzien. Ale coż sie dziwic kiedy ludziom w obluczu smierci w sekunde cale życie przechodzi przed oczami .
Tue, 24 Lipca 2018, 10:10:23
Za dużo cierpienia jak na te trzy lata.
Mon, 15 Października 2018, 09:43:40
Wczoraj, dziś, jutro. Dla serca rodzica codziennie jest DZIEŃ DZIECKA UTRACONEGO. Dziękuję że nie zabrałyście go do siebie, przepraszam że nie mogę Was przetulić. Jeszcze....
Mon, 28 Stycznia 2019, 08:25:46
Tak bardzo potrzebuje pojechać do was na cmentarz. Tak dawno nie byłam i strasznie mi z tym źle. Odkąd Staś jest ze mną tęsknię za wami jeszcze bardziej. Ale wiem że jesteście i go chronicie.
Tue, 29 Stycznia 2019, 18:06:47
Franiu też tak czułam po pojawieniu się Bartka.Strata stałą się jakby bardziej "namacalna".Przykro ,że nie możesz odwiedzić teraz swoich Maluszków.Jeszcze trochę i łatwiej Ci będzie ten wyjazd zorganizować.
[*] dla Aniołków
Thu, 15 Października 2020, 21:18:14
Moje małe gwiazdki ****.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|