Wed, 21 Stycznia 2015, 11:36:36
wiem , że każdego dnia ktoś przeżywa swój koniec świata, wiem, że wiele ludzi ma gorzej, ale nie potrafię się pozbierać. Moje życie dzieli się na przed i po. Oglądaliśmy film z mężem na którym nasza córeczka całuje mój wielki brzuch. Mąż myśli, że powinnam sobie przypomnieć jak było pięknie i jacy byliśmy szczęśliwi. Następny filmik to połówkowe USG córeczki, nie mogę go oglądać chociaż ona tu jest cała i zdrowa, ukochana. Wcale nie płaczę czuje tylko takie straszne ukucie w sercu tak jak by ktoś je włożył w imadło i ściskał z całej siły. Boże jak to możliwe, że ono jeszcze nie pękło