Liczba postów: 25
Liczba wątków: 8
Dołączył: 28 Listopada 2010
Thu, 14 Kwietnia 2011, 20:05:43
Dzisiaj mija 3 miesiąc od poronienia mojego drugiego dzidziusia.

Pierwsze poronienie przeszłam bardzo źle, pół roku dzień dzień, myślałam o swoim dziecku... A teraz... Nic. Nie wspominam, nie płaczę, nie myślę o nim. Mam ogromne wyrzuty sumienia przez to... Wiem że go już nie ma, ale chyba nawet po 3 miesiącach do mnie nic nie dociera, jakby nic się nie stało... jakby ono dalej było we mnie... nie wiem co mam o tym myśleć, czuje się przez to bardzo źle..
Liczba postów: 166
Liczba wątków: 3
Dołączył: 25 Stycznia 2011
Thu, 14 Kwietnia 2011, 20:17:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Thu, 14 Kwietnia 2011, 20:20:40 przez katarzynka1.)
kinia bardzo mi przykro ściskam Cię mocno. Wiem co czujesz. Ja mam tak samo… Też to jakoś dziwnie teraz przechodzę. Ale to chyba tak z nami jest. Nie jesteś sama...
Dla Twoich Aniołków [*]
Liczba postów: 3 981
Liczba wątków: 24
Dołączył: 30 Stycznia 2011
Fri, 15 Kwietnia 2011, 10:31:26
Kina099 kochana ja płacze całymi nocami a potem mam wyrzuty sumienia że płakałam bo wiem że Kamil tego nie chce Nie miej do siebie pretnsji że nie płaczesz ty po prostu jesteś dzielna bardzo kochana twoje dziecko jest dumne z ciebie Przytulam mocno przykro mi kochana
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04 Kwietnia 2011
Fri, 15 Kwietnia 2011, 10:55:07
kinia099 - bardzo ci współczuję... nie jesteś sama - naprawdę - ja też zupełnie inaczej przechodze drugą stratę niż pierwszą - może dlatego że pierwsza była totalnym szokiem, czymś czego zupełnie się nie spodziewałam. przy drugiej malutka myśl że może sie nie udać kiełkowała od początku. kiedy się dowiedziałam byłam zrozpaczona ale jednocześnie dobrze wiedziałam co będzie dalej - szpital, tabletki, itp... może dlatego jestem teraz spokojniejsza ale i tak nigdy sie nie pogodzę że straciłam dwoje dzieci...
Liczba postów: 3 981
Liczba wątków: 24
Dołączył: 30 Stycznia 2011
Fri, 15 Kwietnia 2011, 10:58:05
Anulko ja też nigdy się nie pogodzę ze śmiercią synka
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04 Kwietnia 2011
Fri, 15 Kwietnia 2011, 11:11:27
ezywicka91 - wiem kochana... żadna z nas nigdy nie zapomni... choć byśmy miały potem tuzin dzieci na ziemi... czego wszystkim życzę...
Liczba postów: 3 981
Liczba wątków: 24
Dołączył: 30 Stycznia 2011
Fri, 15 Kwietnia 2011, 11:12:54
Jest okropnie znów upadam już bym wolała umrzeć niż żyć bez niego
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04 Kwietnia 2011
Fri, 15 Kwietnia 2011, 11:19:42
ezywicka91 - kochana nie poddawaj się... Kamilek na pewno by tego nie chciał... wiem że jest ciężko... i trudno... i okropnie... mi też tak jest... ale nie wolno nam się poddawać... obiecałaś Kamilkowi że się nie poddasz... bądź silna dla niego... i dla siebie... i dla nas wszystkich tutaj... bo kto jak nie my da radę w tym trudnym świecie...
Liczba postów: 3 981
Liczba wątków: 24
Dołączył: 30 Stycznia 2011
Fri, 15 Kwietnia 2011, 12:29:44
Ania dziękuję kochana aż mi łzy pociekły to prawda obiecałam że się nie poddam ale czasem nawet oddech sprawia mi ból przytulam Cię i jestem z tobą sercem i myślami (*)
to mój mail ezywicka91@gmail.com Jak chcesz to napisz