Tue, 25 Marca 2014, 18:27:53
Agatko, kazda z nas przezywa to inaczej, moze Twoja kolezanka to w sobie tlumi i nie chce myslec o tym co sie stalo. Ja tez nie pokazuje znajomym, jak mnie to zlamalo. Serce rozerwane na kawalki, ale nadrabiam dobra mina. A moja kolezanka ktora kiedys poronila, powiedziala, ze nic sie nie dzieje bez przyczyny, tylko tej przyczyny nie znamy. Wkurzylam sie, bo mimo ze wierze w to powiedzenie, nie chce zeby ktokolwiek stosowal je wobec mojego dziecka. Tak wiec widzisz, nie kazdy tak samo przechodzi strate dziecka. Niektorzy potrafia sie z tym pogodzic.
Co do ciezarnych i dzieci, to pewnie dlugo bedziemy jeszcze na to reagowac placzem i tesknota. Tule Cie mocno i zycze duzo spokoju.
Co do ciezarnych i dzieci, to pewnie dlugo bedziemy jeszcze na to reagowac placzem i tesknota. Tule Cie mocno i zycze duzo spokoju.