Wed, 02 Lutego 2011, 23:34:04
ze strony http://www.przk.pl/nr/temat_numeru/proro...kraju.html
Cud siódmego tygodnia
Już dziś jednak Ojciec Stanisław Papczyński nazywany bywa patronem dzieci nienarodzonych. A wszystko za sprawą cudu dokonanego za jego przyczyną w 2001 roku. U młodej matki, będącej w 7-8 tygodniu ciąży, stwierdzono obumarcie płodu i postawiono diagnozę „poronienia wewnętrznego”. Nieoczekiwanie jednak po kilku dniach okazało się, że serce dziecka bije, a niecałe siedem miesięcy później urodziło się ono zdrowe i pełne sił. Kościół uznał, że „ożywienie ciąży” dokonało się właśnie za wstawiennictwem ojca Stanisława, do którego pomocy w czasie dramatycznych chwil uciekała się rodzina owej kobiety.
Podobnie brzmiących świadectw nie brakuje także wśród korespondencji skrzętnie przechowywanej przez Księży Marianów: „Bardzo długo modliłam się o potomstwo, którego nie mogliśmy się z mężem doczekać. (...) Pewnego dnia mój wujek, ksiądz proboszcz z Tarnowa, dał mi obrazki, na których odwrocie była Nowenna o potrzebne łaski za przyczyną Sługi Bożego Ojca Stanisława Papczyńskiego. Zaczęłam ją natychmiast odprawiać (...) Wkrótce zaszłam w ciążę i w dziewięć miesięcy później urodziłam córeczkę, która obecnie ma pięć lat” – pisze „Wdzięczna matka Czesława”. Podobny w treści jest wyznanie kobiety, która będąc w trudnej sytuacji życiowej i rodzinnej, dowiedziała się najpierw o tym, że ma guzy na piersiach, a później że jest w ciąży z trzecim dzieckiem: „Mimo dużych żylaków i obaw ginekologa ciąża zakończyła się szczęśliwie. Zginęły bolesne guzy. W samo Boże Narodzenie przyszła na Świat nasza córeczka. Cały czas karmiłam ją piersią . Dziś czuję się zdrowa i szczęśliwa” – opisuje swoje przeżycia „wdzięczna Anna”. Ona i wielu jej podobnych nie ma najmniejszych wątpliwości. Cuda, jakich doświadczyli, wydarzyły się za sprawą wstawiennictwa Sługi Bożego Ojca Stanisława Papczyńskiego.
Modlitwa o szczególną łaskę za przyczyną o. Papczyńskiego:
Boże, Ojcze Miłosierdzia, któryś w sercu sługi Twego Stanisława wzbudził tak wielki zapał w spełnianiu uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy, racz mi (nam) udzielić za jego przyczyną i wstawiennictwem łaskę…, o którą Cię proszę (prosimy). Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Ojcze nasz…, Zdrowaś, Maryjo…, Chwała…
Uwaga: Zaleca się uzupełnić tę modlitwę, podjętą w zamierzonej intencji, przystąpieniem do spowiedzi i Komunii św.
Słyszałam,że też sw Dominik Savio jest patronem dla nas
http://www.dominik.salezjanie.pl/kult/?k=1
Cud siódmego tygodnia
Już dziś jednak Ojciec Stanisław Papczyński nazywany bywa patronem dzieci nienarodzonych. A wszystko za sprawą cudu dokonanego za jego przyczyną w 2001 roku. U młodej matki, będącej w 7-8 tygodniu ciąży, stwierdzono obumarcie płodu i postawiono diagnozę „poronienia wewnętrznego”. Nieoczekiwanie jednak po kilku dniach okazało się, że serce dziecka bije, a niecałe siedem miesięcy później urodziło się ono zdrowe i pełne sił. Kościół uznał, że „ożywienie ciąży” dokonało się właśnie za wstawiennictwem ojca Stanisława, do którego pomocy w czasie dramatycznych chwil uciekała się rodzina owej kobiety.
Podobnie brzmiących świadectw nie brakuje także wśród korespondencji skrzętnie przechowywanej przez Księży Marianów: „Bardzo długo modliłam się o potomstwo, którego nie mogliśmy się z mężem doczekać. (...) Pewnego dnia mój wujek, ksiądz proboszcz z Tarnowa, dał mi obrazki, na których odwrocie była Nowenna o potrzebne łaski za przyczyną Sługi Bożego Ojca Stanisława Papczyńskiego. Zaczęłam ją natychmiast odprawiać (...) Wkrótce zaszłam w ciążę i w dziewięć miesięcy później urodziłam córeczkę, która obecnie ma pięć lat” – pisze „Wdzięczna matka Czesława”. Podobny w treści jest wyznanie kobiety, która będąc w trudnej sytuacji życiowej i rodzinnej, dowiedziała się najpierw o tym, że ma guzy na piersiach, a później że jest w ciąży z trzecim dzieckiem: „Mimo dużych żylaków i obaw ginekologa ciąża zakończyła się szczęśliwie. Zginęły bolesne guzy. W samo Boże Narodzenie przyszła na Świat nasza córeczka. Cały czas karmiłam ją piersią . Dziś czuję się zdrowa i szczęśliwa” – opisuje swoje przeżycia „wdzięczna Anna”. Ona i wielu jej podobnych nie ma najmniejszych wątpliwości. Cuda, jakich doświadczyli, wydarzyły się za sprawą wstawiennictwa Sługi Bożego Ojca Stanisława Papczyńskiego.
Modlitwa o szczególną łaskę za przyczyną o. Papczyńskiego:
Boże, Ojcze Miłosierdzia, któryś w sercu sługi Twego Stanisława wzbudził tak wielki zapał w spełnianiu uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy, racz mi (nam) udzielić za jego przyczyną i wstawiennictwem łaskę…, o którą Cię proszę (prosimy). Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Ojcze nasz…, Zdrowaś, Maryjo…, Chwała…
Uwaga: Zaleca się uzupełnić tę modlitwę, podjętą w zamierzonej intencji, przystąpieniem do spowiedzi i Komunii św.
Słyszałam,że też sw Dominik Savio jest patronem dla nas
http://www.dominik.salezjanie.pl/kult/?k=1