Tue, 01 Września 2009, 14:37:52
Witajcie.
Zaczynam sie czuć \"w ciąży\". Nie mogłam spać taką miałam zgagę. Przy chodzeniu Piotruś zalega na mojej szyjce macicy i muszę przystawać, to już znam z ciąży z Hanką.
A wierci się tak, że nie mieści mi się w głowie, że ma pół serca, a czynnościowo to z 1/8. Pomimo uciążliwości mogłabym tak chodzić całe życie, byleby żył.
W poniedziałek o 11 mamy kolejne echo. Przeraża mnie poziom mojej nadziei na pozytywniejsze informacje. Sytuacja jest jednoznaczna. Na co ja liczę? Ale tak trudno w to uwierzyć.
Zaczynam sie czuć \"w ciąży\". Nie mogłam spać taką miałam zgagę. Przy chodzeniu Piotruś zalega na mojej szyjce macicy i muszę przystawać, to już znam z ciąży z Hanką.
A wierci się tak, że nie mieści mi się w głowie, że ma pół serca, a czynnościowo to z 1/8. Pomimo uciążliwości mogłabym tak chodzić całe życie, byleby żył.
W poniedziałek o 11 mamy kolejne echo. Przeraża mnie poziom mojej nadziei na pozytywniejsze informacje. Sytuacja jest jednoznaczna. Na co ja liczę? Ale tak trudno w to uwierzyć.