Sun, 23 Sierpnia 2009, 15:46:46
Aniu jak dobrze wiem co czujesz. Ja się niedawno rozeszłam. Zostałam z dwojgiem dzieci bez pomocy męża nawet finansowej. Mam problemy emocjonalne i uczuciowe. A dzieci jak dzieci-psocą i doprowdzają mnie czasem do obłędu, ale.....gdyby nie ona chyba bym się powiesiła.
Krysia ma racj, jeśli jest szansa na terapię-skożystajcie z niej. My tego nie zrobiliśmy i przegraliśmy. Może jeszcze dmy radę, może choć w sumie w to szczerze wątpię...
A ja żyję z dnia na dzień, staram się nie myśleć co przyniesie jutro. Jest mi ciężko bo nie mam przychylnych mi koleżanek czy rodziny. Ale co dzień powtarzam sobie że \"Jestem silna i dam sobie radę\" i jak do tej pory dają tą radę. Ale jak długo tak wytrzymam to nie wiem...
W każdym razie rozumiem Twoje emocje teraz i jestem myślami przy Tobie. Trzymaj się cieplutko każdej pozytywnej myśli. I nie poddawaj się!
Krysia ma racj, jeśli jest szansa na terapię-skożystajcie z niej. My tego nie zrobiliśmy i przegraliśmy. Może jeszcze dmy radę, może choć w sumie w to szczerze wątpię...
A ja żyję z dnia na dzień, staram się nie myśleć co przyniesie jutro. Jest mi ciężko bo nie mam przychylnych mi koleżanek czy rodziny. Ale co dzień powtarzam sobie że \"Jestem silna i dam sobie radę\" i jak do tej pory dają tą radę. Ale jak długo tak wytrzymam to nie wiem...
W każdym razie rozumiem Twoje emocje teraz i jestem myślami przy Tobie. Trzymaj się cieplutko każdej pozytywnej myśli. I nie poddawaj się!