Tue, 28 Lipca 2009, 13:05:41
To rzeczywiście mieliście trochę przygód,najważniejsze,że dzielnie zniosłaś wszystko Ty i Hanusia.A ja właśnie odebrałam list z Zakładu Diagnostyki i Profilaktyki Wad Wrodzonych UM w Łodzi w której proszą mnie o wypełnienie ankiety w której mam napisać o dalszych swoich losach....Pytania typu: Moje imię i nazwisko,imię i nazwisko dziecka,płeć,sposób porodu,waga,wzrost,ocena w skali Apgar,tydzień zakończenia ciąży i najważniejsze pytanie losy pani dziecka po urodzeniu:pobyt w szpitalu,leczenie,zabiegi itp......a na opisanie tych losów jest dokładnie jedna linijka,i jeszcze proszą o przesłanie ksero karty wypisowej.......nie żeby mnie to z lekka dobiło....to miejsce i wspomnienia z nim związane to koszmar,a teraz jeszcze ankieta....zadzwoniłam do nich,powiedziałam,że mój syn zmarł w moim brzuchu,pani już nie była zainteresowana tygodniem ciąży, imieniem,itd.Podejrzewam,że napisała przy moim nazwisku martwa ciąża i byłoby na tyle losów Patyka dla nich.Ja uzyskałam tylko suchą informację,że w takim razie nie muszę ankiety odsyłać.Odfajkowane.Jedno życie mniej,dla nich zamknęło się jednym zdaniem.....I kropka....Oj,żeby to było takie proste....a ja siedzę jakby mi ktoś za przeproszeniem w pysk strzelił.....Nic to,nie ma Patryka i muszę się z tym pogodzić......