Tue, 08 Stycznia 2013, 10:46:16
To jeszcze jeden cytat, a propos ogrodu. Tym razem z lektury równoległej: Biegnacej z wilkami.
\"Wszystko, co może się przydarzyć ogrodowi, może się zdarzyć duszy i psychice — nadmiar i niedostatek wody, robactwo i chwasty, upał, burze, powodzie, inwazje szkodników, cuda, obumieranie, powrót do życia, łaska, uzdrowienie, kwitnienie, bujność, piękno.
Obserwując życie ogrodu, kobieta prowadzi pamiętnik, w którym zapisuje wszystkie przejawy rodzenia się i zamierania życia. Każdy wpis jest gotowaniem psychicznej strawy. Uprawiając ogród, uczymy się pozwalać żyć i umierać myślom, ideom, upodobaniom, pragnieniom, a nawet miłościom. Sadzimy, wyrywamy, zakopujemy. Suszymy nasiona, siejemy je, podlewamy, podtrzymujemy i zbieramy plon.
Pielęgnowanie ogrodu jest praktyką medytacyjną, która pozwala nam zrozumieć, kiedy nadchodzi pora obumierania. W prawdziwym ogrodzie widać jak na dłoni czas owocowania i usychania. Po ogrodach poruszamy się w harmonii z oddechem potężnej dzikiej Natury.\"
\"Wszystko, co może się przydarzyć ogrodowi, może się zdarzyć duszy i psychice — nadmiar i niedostatek wody, robactwo i chwasty, upał, burze, powodzie, inwazje szkodników, cuda, obumieranie, powrót do życia, łaska, uzdrowienie, kwitnienie, bujność, piękno.
Obserwując życie ogrodu, kobieta prowadzi pamiętnik, w którym zapisuje wszystkie przejawy rodzenia się i zamierania życia. Każdy wpis jest gotowaniem psychicznej strawy. Uprawiając ogród, uczymy się pozwalać żyć i umierać myślom, ideom, upodobaniom, pragnieniom, a nawet miłościom. Sadzimy, wyrywamy, zakopujemy. Suszymy nasiona, siejemy je, podlewamy, podtrzymujemy i zbieramy plon.
Pielęgnowanie ogrodu jest praktyką medytacyjną, która pozwala nam zrozumieć, kiedy nadchodzi pora obumierania. W prawdziwym ogrodzie widać jak na dłoni czas owocowania i usychania. Po ogrodach poruszamy się w harmonii z oddechem potężnej dzikiej Natury.\"