Mon, 07 Stycznia 2013, 19:58:34
Metafora Murakami bardzo mi odpowiada. Na początku tylko łapiesz oddech z wielkim trudem, potem uczysz się poruszać, potem szukasz jakichś punktów odniesienia i nie znajdujesz. I faktycznie wychodzi na to, że trzeba się przebić na drugą stronę.
A ja czytałam w weekend naszą Bargielską. Wiersze o miłości, a jakby burza piaskowa. Polecam, jeżeli jeszcze ktoś nie czytał. \"Bach for my baby\".
Beata, dziękuję, że wpadasz. Też to lubię. Zobaczcie, mówimy: ja mam tak, a ja inaczej. To jak spotkania w piaskownicy, tylko w innym wymiarze.
A ja czytałam w weekend naszą Bargielską. Wiersze o miłości, a jakby burza piaskowa. Polecam, jeżeli jeszcze ktoś nie czytał. \"Bach for my baby\".
Beata, dziękuję, że wpadasz. Też to lubię. Zobaczcie, mówimy: ja mam tak, a ja inaczej. To jak spotkania w piaskownicy, tylko w innym wymiarze.