Thu, 03 Stycznia 2013, 10:08:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Thu, 03 Stycznia 2013, 10:09:20 przez Inka.)
Haniu dopiero dziś przeczytałam cały wątek. Wiele słów, które napisałaś tutaj i ja odczuwałam, odczuwam. Zresztą uczucia nas wszystkich na tym forum się krzyżują.
Za kilka dni moje pierwsze dziecko skończyłoby 8 lat. Zawsze, gdy na tej orbicie swojej natykam się na te znaczące punkty boli, ale z każdym rokiem, nie wiem czemu, mniej o tym mówię. Chyba ze strachu, bo jakim prawem czuję po tylu latach smutek? Po tym jak urodziłam dwóch zdrowych synów? Tak patrzą moi najbliżsi, przyjaciele, znajomi... A i ja się łapię na tym, że może już nie powinnam? A czuję smutek i jak sobie to wyperswadować?
Dzięki spotkanym tu osobom wiem, że tak naprawdę nie muszę.
(*) Moc najcieplejszych myśli kieruję do Twojego Synka, do Ciebie, Twojego Męża i Córeczki.
Za kilka dni moje pierwsze dziecko skończyłoby 8 lat. Zawsze, gdy na tej orbicie swojej natykam się na te znaczące punkty boli, ale z każdym rokiem, nie wiem czemu, mniej o tym mówię. Chyba ze strachu, bo jakim prawem czuję po tylu latach smutek? Po tym jak urodziłam dwóch zdrowych synów? Tak patrzą moi najbliżsi, przyjaciele, znajomi... A i ja się łapię na tym, że może już nie powinnam? A czuję smutek i jak sobie to wyperswadować?
Dzięki spotkanym tu osobom wiem, że tak naprawdę nie muszę.
(*) Moc najcieplejszych myśli kieruję do Twojego Synka, do Ciebie, Twojego Męża i Córeczki.