Mon, 21 Grudnia 2009, 23:24:02
Trzydziecha, świetnie rozumiem traumę choinkową. Ja trzy dni ubierałam. A chojak ma z 120cm. Pierwszego dnia płakałam, potem już tylko się ociągałam. I nikomu nie mówię w domu, ale coś nie mam do niej serca. Ale Hania zachwycona i w tym rzecz.
Szukałam w empikach i możliwych sklepach kartki dla moich zmarłych dzieci, żeby coś do nich przemyślanego napisać. I nic. A dziś wieczorem znalazłam w szufladzie piękną, no idealną: bez napisów wewnątrz i na zewnątrz, jest to reprodukcja obrazu artysty malującego ustami E. Cazes\'a. Przedstawia troje dzieci rzucających śnieżkami. I nie wiem skąd się wzięła. Podrzucił ktoś?
Mnie się pomysł babskiej wyprawy w góry bardzo podoba. I wrócę do niego jak śnieg stopnieje.
Szukałam w empikach i możliwych sklepach kartki dla moich zmarłych dzieci, żeby coś do nich przemyślanego napisać. I nic. A dziś wieczorem znalazłam w szufladzie piękną, no idealną: bez napisów wewnątrz i na zewnątrz, jest to reprodukcja obrazu artysty malującego ustami E. Cazes\'a. Przedstawia troje dzieci rzucających śnieżkami. I nie wiem skąd się wzięła. Podrzucił ktoś?
Mnie się pomysł babskiej wyprawy w góry bardzo podoba. I wrócę do niego jak śnieg stopnieje.