Tue, 15 Grudnia 2009, 21:43:55
Małgosiu: Przepraszam za to retoryczne pytanie. Gotowy przepis byłby zbyt prosty, prawda?
Hanko, niezależnie od tego jak Ty to czujesz, widzę cię jako osobę niesamowicie wręcz opanowaną (skala opanowania zawsze i tak zależy przecież od okoliczności). Czasem żałuję, że nie mam funkcji samoograniczania. Piszesz, że czujesz, że mąż potrzebuje odpoczynku od Ciebie - ja to mojemu próbowałam udowodnić. Poważna, długa rozmowa po tym kiedy doszłam do wniosku, że uwolnię go od swojego męczącego towarzystwa (właściwie już wychodziłam z domu) zakończyła się moją obietnicą, że już nigdy więcej (ha, ha...) nie wymyślę sobie, co dla niego jest lepsze. I jego obietnicą, że będzie starał się tłumaczyć mi swoje odczucia, żebym sobie znowu nie zdążyła nadinterpretować faktów. Tyle tylko, że razem uciekamy od starych, znanych schematów zachowań. Z pracy to ja wolę wrócić o 19. Mam mniej czasu na myślenie.
Hanko, niezależnie od tego jak Ty to czujesz, widzę cię jako osobę niesamowicie wręcz opanowaną (skala opanowania zawsze i tak zależy przecież od okoliczności). Czasem żałuję, że nie mam funkcji samoograniczania. Piszesz, że czujesz, że mąż potrzebuje odpoczynku od Ciebie - ja to mojemu próbowałam udowodnić. Poważna, długa rozmowa po tym kiedy doszłam do wniosku, że uwolnię go od swojego męczącego towarzystwa (właściwie już wychodziłam z domu) zakończyła się moją obietnicą, że już nigdy więcej (ha, ha...) nie wymyślę sobie, co dla niego jest lepsze. I jego obietnicą, że będzie starał się tłumaczyć mi swoje odczucia, żebym sobie znowu nie zdążyła nadinterpretować faktów. Tyle tylko, że razem uciekamy od starych, znanych schematów zachowań. Z pracy to ja wolę wrócić o 19. Mam mniej czasu na myślenie.