Fri, 20 Listopada 2009, 00:50:00
Kama Wichurka też się czuję słaba. Jakby bez skóry.
Jasia Monika teraźniejszość jest tak beznadziejna, że mnie perspektywa przyszłej radości mało dotyczy. Wierzę w nią, ale nie działa na mnie, nie ma chemii między nami. Same to znacie.
Małgosia, niemowlak w domu. Szczerze, nie sądzę, żebym się otrząsnęła bez udziału niemowlaka. Za wcześnie o tym myśleć. Nie wiem czy byłby zamiast czy nie. Ostatecznie Piotruś to głównie projekcja. Ja nawet nie słyszałam jego głosu. Widziałam jego buzię, ale jego już tam nie było. Ta pustka, która domaga się niemowlaka, była przecież jeszcze przed Piotrusiem. Dlatego staraliśmy się o dziecko.
Lęk, że o nim zapomnę ustępuje już, o to jestem spokojniejsza. Justynka, tęsknota, czy niestety? Gratuluję Ci Pawełka.
Mario a Tobie gratuluję Zosieńki.
Krysiu no właśnie szara rzeczywistość. Zastanawiam się na ile szara była przed pojawieniem się Piotrusia. Chyba trochę szara była.
Ja czasami mogę się śmiać i żartować. Nawet wiem kiedy. Nabieram luzu jak się odwentyluję w płaczu i gadaniu z mężem. Jak nie mogę się śmiać, to i tak się śmieje, bo jak nie to Hania pyta \"mamo co ci jest?\". Oglądam głupie seriale, piję dużo alkoholu i uprawiam dużo seksu, jak na mnie. Tylko nie spotykam się ze znajomymi, z koleżankami. Mam ochotę się wyżalić, ale nie mam odwagi tego zorganizować.
A pomiędzy tymi zajęciami chce mi się walnąć w coś głową, żeby poczuć jakiś konkretny ból inny od tego ciągłego przyduszenia, od tego szurania nogami i patrzenia w podłogę.
Jasia Monika teraźniejszość jest tak beznadziejna, że mnie perspektywa przyszłej radości mało dotyczy. Wierzę w nią, ale nie działa na mnie, nie ma chemii między nami. Same to znacie.
Małgosia, niemowlak w domu. Szczerze, nie sądzę, żebym się otrząsnęła bez udziału niemowlaka. Za wcześnie o tym myśleć. Nie wiem czy byłby zamiast czy nie. Ostatecznie Piotruś to głównie projekcja. Ja nawet nie słyszałam jego głosu. Widziałam jego buzię, ale jego już tam nie było. Ta pustka, która domaga się niemowlaka, była przecież jeszcze przed Piotrusiem. Dlatego staraliśmy się o dziecko.
Lęk, że o nim zapomnę ustępuje już, o to jestem spokojniejsza. Justynka, tęsknota, czy niestety? Gratuluję Ci Pawełka.
Mario a Tobie gratuluję Zosieńki.
Krysiu no właśnie szara rzeczywistość. Zastanawiam się na ile szara była przed pojawieniem się Piotrusia. Chyba trochę szara była.
Ja czasami mogę się śmiać i żartować. Nawet wiem kiedy. Nabieram luzu jak się odwentyluję w płaczu i gadaniu z mężem. Jak nie mogę się śmiać, to i tak się śmieje, bo jak nie to Hania pyta \"mamo co ci jest?\". Oglądam głupie seriale, piję dużo alkoholu i uprawiam dużo seksu, jak na mnie. Tylko nie spotykam się ze znajomymi, z koleżankami. Mam ochotę się wyżalić, ale nie mam odwagi tego zorganizować.
A pomiędzy tymi zajęciami chce mi się walnąć w coś głową, żeby poczuć jakiś konkretny ból inny od tego ciągłego przyduszenia, od tego szurania nogami i patrzenia w podłogę.