Fri, 13 Listopada 2009, 16:14:41
Ja także dopiero przy śmierci Dominika przeżywałam żałobę po Oli. I miałam wyrzuty sumienia, że tak szybko zracjonalizowałam jej odejście.
Ale pomyśl Aniu, o tym jako o szansie. Szansie na świadome przeżycie żałoby po całej trójce.
Co do kontaktów z ludźmi: przez pierwsze mieisące nie umiałam i nie chciałam rozamwiaćz innymi o Dominiku. Wydawało mi się, że to tylko nasza sprawa. Dpiero potem zaczęlam i jakoś jużnie umiem przestać. Ale też, jak mendetka, raczej dostosowywałam się do rozmówcy: jeśli nie raeagował na moje słowa, to zmieniałam temat.
Dużo sił
Ale pomyśl Aniu, o tym jako o szansie. Szansie na świadome przeżycie żałoby po całej trójce.
Co do kontaktów z ludźmi: przez pierwsze mieisące nie umiałam i nie chciałam rozamwiaćz innymi o Dominiku. Wydawało mi się, że to tylko nasza sprawa. Dpiero potem zaczęlam i jakoś jużnie umiem przestać. Ale też, jak mendetka, raczej dostosowywałam się do rozmówcy: jeśli nie raeagował na moje słowa, to zmieniałam temat.
Dużo sił