Tue, 27 Października 2009, 23:48:27
Dzis myslalam o Was Aniu czekajac na wieczor, aby cos na spokojnie napisac. I tez jakos myslalam o Swietach, teraz tych listopadowych i potem Bozym Narodzeniu. To trudny czas, a u Was wszystko takie swieze.
A moze pomysl z wyjazdem nie jest takim zlym pomyslem?
Moze nie bedzie tak jak zawsze - rodzinnie, ale bedzie tak jak Wy bedziecie chcieli.
Od wielu lat, mimo, ze tesciowie mieszkaja doslownie 20 minut od nas na piechote, wigilie spedzamy u nas, dopiero w Boze Narodzenie idziemy w gosci. Dzieki temu wieczerza jest \'nasza\'. Na stole galazki ozdobione rozowymi i blekitnymi wstazkami, dla nas czytelny znak, dla innych... ?
Troche egoizmu w zalobie sie przydaje.
Serdecznosci,
Monika
A moze pomysl z wyjazdem nie jest takim zlym pomyslem?
Moze nie bedzie tak jak zawsze - rodzinnie, ale bedzie tak jak Wy bedziecie chcieli.
Od wielu lat, mimo, ze tesciowie mieszkaja doslownie 20 minut od nas na piechote, wigilie spedzamy u nas, dopiero w Boze Narodzenie idziemy w gosci. Dzieki temu wieczerza jest \'nasza\'. Na stole galazki ozdobione rozowymi i blekitnymi wstazkami, dla nas czytelny znak, dla innych... ?
Troche egoizmu w zalobie sie przydaje.
Serdecznosci,
Monika