Thu, 15 Października 2009, 12:49:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Thu, 15 Października 2009, 12:56:11 przez 26mariola.)
Aniu odejście Piotrusia to jeszcze takie świeże wszystko do koła się toczy a my jak byśmy stały w miejscu pamiętam jak mój Mikołajek odszedł najpierw trzeba było pozałatwiać akt urodzenia ,akt zgonu ,trumienkę ,miejsce na cmentarzu,ostatnie pożegnanie
,ostatni całusek :\'( ,przytulenie do serca :\'( ,pochówek i później została już tylko pustka......... i myśli że nie ma już nic do zrobienia pamiętam jak pojechałam do mojej mamy i tak bardzo chciałam popowiadać o moim synku(bo przecież gdy urodzi się dziecko to człowiek rozmawia o nim) i nie miałam o czym to było takie dobijające że mam mleko w piersiach że urodziłam dziecko i że nie mam go przy sobie i te ciągłe pytanie w głowie na które brak odpowiedzi dlaczego?dlaczego mój synek nie jest przy mnie dużo czasu musiało upłynąć zanim widok wózka z dzieckiem nie wywołuje już łez choć zawsze patrzę na te słodki maleństwa i myślę o moim synku
przytulam Cię cieplutko wiem że to żadne pocieszenie to co napiszę ale masz Hanię przy sobie kochaj ją za dwoje bo gdy ją przytulasz to przytulasz cząstkę Piotrusia
dla dzielnego kapitana(*)

przytulam Cię cieplutko wiem że to żadne pocieszenie to co napiszę ale masz Hanię przy sobie kochaj ją za dwoje bo gdy ją przytulasz to przytulasz cząstkę Piotrusia
dla dzielnego kapitana(*)