Fri, 18 Września 2009, 20:01:22
Aniu czekając na śmierć dziecka nie jesteś w stanie się przygotować na nic.Wiem coś o tym,9 tygodni czekania które przeżyłam przekonały mnie o tym.I podobnie jak Tobie lekarze ciągle wtykali mi,że nie są w stanie powiedzieć co będzie potem itd....Żyłam w nieświadomości i jednej wielkiej stresówie,czekałam na wszystko,jak to będzie się odbywało,czy Patryk urodzi się martwy,czy może żywy i umrze po porodzie.Byłam w identycznej sytuacji jak Ty Aniu,wiem,co czujesz i wiem jakie to jest trudne.Nie mam prawa Ci nic doradzać,czy sugerować,Twoją decyzją jest jakie decyzje podejmiesz w tej trudnej chwili.Z perspektywy czasu wiem,że podjęłam słuszną decyzję decydując się na poród naturalny nie na cc.Jednak łatwiej jest potem funkcjonować po cc pewnie nie byłabym w stanie uczestniczyć w pogrzebie Patryka.Dobrze pisze Wuchowa,lekarze nie wiedza co Ci powiedzieć,bo sami nie są w stanie ocenić jak będzie się rozwijała sytuacja wszelkie decyzje będą podejmować już podczas porodu.Na dzień dzisiejszy wystarczy,żebyś wiedziała czy chcesz zrobić Piotrusiowi pogrzeb,żebyś ewentualnie potrafiła podjąć decyzję w jaki sposób chcesz Go urodzić,jeśli będziesz mogła wybierać,przygotuj ubranka dla swojego synka kilka i dla siebie rzeczy te,które są zawsze potrzebne po porodzie i spróbujcie z mężem podjąć decyzję,czy jeśli Piotruś przyjdzie na Świat żywy mają go ratować czy pozwolić Mu spokojnie odejść.Może myślisz,że łatwo mi tak pisać a decyzje są zbyt trudne,ale uwierz mi jeśli przynajmniej tyle ustalicie,będziesz już spokojniejsza.Resztę zostaw losowi,ja myslałam jak to będzie itp.tworzyłam sobie różne scenariusze,a i tak wszystko odbyło się inaczej,niż w mojej głowie.....Prawda jest taka,że jeśli nadejdzie \"TEN\" moment wszystko,co myślałaś do tej pory i tak odwróci sie o 90 stopni.Później będziesz musiała dbać o to,żeby wrócić fizycznie do zdrowia,na pewno będziesz miała problem z laktacją kilka dni po porodzie,więc dostaniesz pewnie Bromergon.Dla lekarzy to podobny przypadek jak \"normalna\" ciąża jeśli chodzi o poród więc tak też będą do tego podchodzić w momencie porodu w stosunku do Ciebie (mówię o medycznej) stronie.Życzę Ci,żebyś trafiła na wrażliwych ludzi,lekarzy,położne,bo to strasznie ważne.Aniu,musisz dać radę,niestety,czeka Cie najgorsze wydarzenie w życiu,ale przejdziesz przez to.Współczuję Wam z całego serca,że będziecie musieli się z tym zmierzyć i wierze z całego serca,że dacie radę.Przytulam mocno.