Mon, 07 Września 2009, 21:17:32
Aniu,wiem co czujesz.Najgorsze jest,że jakiejkolwiek decyzji nie podejmiesz i tak może nie okazać się trafna.W takich momentach ludzki rozum już nie jest w stanie się bronić,człowiek całkowicie pada na psyk i traci nadzieję,traci wszystko,co trzymało go do tej pory przy zdrowych zmysłach.Aniu przed Tobą chwile,których wolałabym,żebyś nie musiała przezywać,tak strasznie mi przykro.Musisz się trzymać,Piotruś jeśli odejdzie,będzie Mu lepiej tam,na górze,pamiętaj,że jest jeszcze Hania i Twój mąż,to dla nich spróbuj się całkiem nie poddać.Wiem,łatwo mi pisać myślisz,ale uwierz mi Aniu,nie dawno sama miałam ochotę umrzeć razem z Patrykiem....Rozumiem dlaczego proponują Tobie poród naturalny,wtedy fizycznie łatwiej dojść do siebie.Decyzja należy do Ciebie.Jestem z Tobą z całej siły,modlę się znowu krzycząc na Boga,bo to,co z nami robi czasem w głowie się nie mieści.Przytulam Was mocno.