Wed, 23 Sierpnia 2006, 09:33:57
Mam dylemat. Przed chwila kolezanka poinformowala mnie, ze konlikt dotyczy nie tylko matki w ptrzypadku Rh-, ale tez ojca. Nie wiem co o tym myslec, moj maz ma oRh- ja B Rh+. Niby konflikt ujawnia sie w drugiej ciazy, czy moge o sobie mysle jako kobiecie w drugiej ciazy?? Slyszalyscie cos o tym?? Zastanawiam sie czy nie zadzwonic do gina z tym, bo zaniepokoilo mnie to.
Liczba postów: 3 835
Liczba wątków: 59
Dołączył: 21 Grudnia 2005
Wed, 23 Sierpnia 2006, 10:12:00
Kochana moette, z moejj wiedzy wynika, że konflikt serologiczny jest jedynie wówczas, jeśli to kobieta nie ma czynnika Rh (Rh-), a mężczyzna ma (Rh+), więc ciebie napewno ta sytuacja nie dotyczy, ja mam tez przeciwną do męża krew z wszystkimi antygenami - ja mam AB Rh+, on 0 Rh- i nie biorę ani nie brałam żadnych preparatów. Bądź spokojna!
Sat, 09 Września 2006, 11:52:54
Zapytalam ostatanio dra dlaczego niektorzy mowia, ze krew ojca tez ma znaczenia. Powiedzial, ze generalnie jest tak, ze grupa matki dodatnia po prosstu, nawet gdyby dziecko odziedziczylo krew ojca nie wytwarza przeciwcial zwalczajacych i rozpoznajacych malenstwo jak obcego i tyle. Ale nie wiem w takim razie czemu niektorzy twierdza ze ma jakies znaczenie.
Sat, 09 Września 2006, 21:47:01
z tego co wiem zagrozenie ciazy pojawia sie w chwili gdy kobieta ma rh-, natomiast dziecko odziedziczy po ojcu rh+. Dzieje sie to w ok 60% przypadkow. Konflikt serologiczny nie pojawia sie po przedostaniu sie krwi bobaska do krwi matki w ilosci wiekszej niz 0.2 ml. Taka sytuacja moze miec miejsce podczas porodu lub poronienia... W tedy organizm matki produkuje przeciwciala, ktore w nastepnej ciazy dzialaja przeciwko dziecku, wywolujac u niego chorobe hemolityczna. Nasilona produkcja tych przeciwcial nastepuje w drugim i trzecim trymestrze, i wskazane jest by ciaze przerwac ok 35-38 tygdnia, dla bezpieczenstwa maluszka. Temu wszystkiemu mozna zapobiec zaszczepiajac mame tuz po pierwszym porodzie, czy poronieniu.
W sytuacji odwrotnej to znaczy matka ma rh+ dziecko rh-, o zagrozeniu dla dziecka nie slyszalam, zdaza se natomiast, ze ciaza jest trudniejsza do przejscia dla kobiety (wzmozone objawy ciazowe). Tak wiec nie powinnas miec droga Moette obaw, wszystko bedzie dobrze
U mnie ma miejscesytuacja pierwsza. Ja mam rh- moj maz rh+. Po poronieniu, bylam wtakim szoku, ze ne wiem czy zaszczepiona bylam czy nie. Wiem ze mialam cos podane, nie wiem niestety co. Dlatego pozostane pod scislym monitoringiem w tym kierunku. Staram sie nie bac, choc gdzies tam jest taki strach o wszystko....
Sun, 10 Września 2006, 12:12:39
Aniu
ja mam taką samą sytuację serologiczną co u Ciebie.
Zarówno po pierwszym porodzie jak i po drugim- jakkolwiek go nazwać- miałam podaną immunoglobulinę i dostałam kartonik z zapiskiem jaka i kiedy została podana, żeby był do okazania w razie w.
Podobno po podaniu immunoglobuliny ryzyko wytworzenia przeciwciał znika do zera (ponad 97% pewności).
Robiłaś już badania na przeciwciała? odczynnik coombsa? mój lekarz nie zaleca tych badań na razie i trochę mnie to martwi, bo chyba wolałabym pewność, że nie ma przeciwciał.
serdecznie pozdrawiam
Ania
Sun, 10 Września 2006, 12:33:47
Aniu!
ja nie jestem taka pewna czy immunoglobuline mialam na 100% podana. Wydaje mi sie, ze tak,ale gdzies czai sie takie nie znosne-a moze nie? w koncu teraz jest to raczej standart!
Co do badan, to moja lekarka powiedziala, ze teraz za wczesnie, badania o ktorych piszesz wykonuje sie (z tego co wiem) w 21, 28, 32, 36 tygodniu ciazy. Wczesniej wynik moze byc falszwie ujemny. Tak wiec narazie musimy jeszcze poczekac. Ale skoro bylas zaszczepiona, to powinnas czuc sie bezpieczna, a badania potraktowac jako profilaktyke, bardziej dla twojego spokoju niz dla maluszka  . Napewno wszystko bedzie dobrze!!!
Liczba postów: 3 835
Liczba wątków: 59
Dołączył: 21 Grudnia 2005
Mon, 11 Września 2006, 07:38:48
Moette, napisałam wczesniej, ze krew ojca ma znaczenie w przypadku, gdy kobieta ma rh- a mnezczyzna rh+, u ciebie nie ma absoilutnie zadnego zagrozenia....
Mon, 11 Września 2006, 07:57:37
Ineczko kochana, ja wiem, ze napisalas, ze nie ma znaczenia, ale wiesz, zawsze to moj lekarz i kiedy wypisywal te wszystkie swistki tak jakos mi sie przypomnialo i go zapytalam. Nie chcialam Ciebie urazic. A on mi tylko wytlumaczyl jeszcze dlaczego nie ma znaczenia. Naprawde facet jest do pogadania wiec przeciez nie bede z nim rozmaiwlaa o pogodzie...
Liczba postów: 3 835
Liczba wątków: 59
Dołączył: 21 Grudnia 2005
Mon, 11 Września 2006, 11:22:11
Moette, nie miałam nic złego na myśli, nie gniewaj się, proszę! ja myślałam, że nie wytłumaczylam ci dobrze... i chciałam sprostować
Mon, 11 Września 2006, 11:32:54
Ineczko ja sie nie gniewam. Wtedy mnie po prostu uspokoilas, a pozniej utwierdzilam sie w przekonaniu, ze chociaz to nam nie grozi. Myslalam, że to ja Cie urazilam, ze mimo wszystko zapytalam lekarza...
Liczba postów: 3 835
Liczba wątków: 59
Dołączył: 21 Grudnia 2005
Mon, 11 Września 2006, 12:07:19
no coś ty! Żaden ze mnie specjalista, dobrze że siue upewniłaś! Ja nie jestem lekarzem!
Liczba postów: 478
Liczba wątków: 7
Dołączył: 21 Grudnia 2005
Thu, 14 Września 2006, 09:42:14
Kolejna Aniu,jezeli podali ci immunoglobulinę za kazdym razem to ryzyko wytworzenia przeciwciał jest bliskie zeru.Mam rh- ,mąż rh+ i immunoglobulinę miałam podawaną za kazdym razem .W trakcie drugiego poronienia zrobiono mi dla pewnośći odcz Coombsa ,bo się upierałam ,ze moze tą ciążę tracę przez konflikt.Nic takiego.Przeciwciał nie było ,dokładnie tak jak to przewidział mój gin,.Tak więc nie stresuj się na zapasimmunoglobulina podana do 48 godz po poronieniu czy porodzie skutecznie blokuje produkcję przeciwciał
Thu, 14 Września 2006, 16:53:40
Dziękuję Reniu, tak tylko czasami mam wątpliwości
Liczba postów: 285
Liczba wątków: 5
Dołączył: 23 Sierpnia 2006
Thu, 19 Kwietnia 2007, 08:00:59
wiem, że duży problem jest gdy kobieta ma w grupie krwi czynnik rh(-), a mężczyzna rh(+), a co gdy jest odwrotnie? właśnie dowiedziałam się, że mąż ma rh (-) a ja mam rh (+). czy istnieje jakieś ryzyko dla dziecka? na poczatku ciąży miałam badanie na odczyn coombsa, ale tylko raz (wtedy wyszło w porządku).
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 10
Dołączył: 23 Grudnia 2005
Thu, 19 Kwietnia 2007, 08:12:15
Suomi
w Waszym przypadku nie ma żadnego zagrożenia konfliktem seroligicznym. Takowy pojawia się, gdy matka ma rh- a dziecko dziedziczy po ojcu rh+. Jeśli Ty masz rh+ a dziecko odziedziczy po mężu rh- to w tym przypadku nic się nie będzie działo
pozdrawiam najcieplej
Liczba postów: 285
Liczba wątków: 5
Dołączył: 23 Sierpnia 2006
Thu, 19 Kwietnia 2007, 08:15:19
uff! dziękuje Moniko, bo już miałam ciśnienie zakrawające na zawał. a dzwonić do gina o świcie to nie wypada  i nie miałam kogo spytać.
Liczba postów: 801
Liczba wątków: 9
Dołączył: 04 Stycznia 2006
Thu, 19 Kwietnia 2007, 08:15:41
Suomi!!!
nie powinnas sie martwic, kiedy kobieta ma rh+ a dziecko rh - to maluchowi raczej nic nie zagraza, jedynie kobieta moze troche gorzej znosic ciaze, czytaj zaostrzone objawy ciazowe. Moze ale nie musi!!!! Wiec gleboki oddech i skreslamy problem. Ponizej wklejam link gdzie troche na ten temat dyskutowalysmy...
https://www.poronienie.pl/forum/showthread.php?tid=806
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 10
Dołączył: 23 Grudnia 2005
Thu, 19 Kwietnia 2007, 08:44:49
Ja w pierwszej i jedynej szczęśliwie zakończonej ciąży miałam konflikt z córeczką, która po mężu odziedziczyła rh+ przy moim rh-, ale nic złego się nie działo. A w Twoim przypadku, tak jak pisała Ania należy skreślić problem i w ogóle się nim nie zajmować
pozdrawiam
Liczba postów: 3 835
Liczba wątków: 59
Dołączył: 21 Grudnia 2005
Thu, 19 Kwietnia 2007, 09:08:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Thu, 19 Kwietnia 2007, 09:08:46 przez Inka.)
Cytat:[autor cytatu=monika]
Ja w pierwszej i jedynej szczęśliwie zakończonej ciąży miałam konflikt z córeczką, która po mężu odziedziczyła rh+ przy moim rh-, ale nic złego się nie działo.
moniko i to jest racja - w pierwszej ciąży z konfliktem - nie dzieje się nic, bo Twój organizm nie zdąży wytworzyć przeciwciał, ale w kolejnej ciąży trzeba powiedzieć lekarzowi, ze to kolejna ciąża po konflikcie - będziesz dostawać prawdopodobnie leki.
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 10
Dołączył: 23 Grudnia 2005
Thu, 19 Kwietnia 2007, 13:16:12
wiem Inko, też mam wykształcenie medyczne 
u mnie to niestety jakiś inny problem, bo immunoglobuliny dostawałam zawsze w czasie, a przeciwciał w moim organizmie nie ma- to dobra wiadomość, ale ciągle szukam co jest nie tak...
dziękuję i pozdrawiam
Liczba postów: 371
Liczba wątków: 4
Dołączył: 08 Października 2006
Thu, 19 Kwietnia 2007, 19:05:19
Suomi, ja też mam Rh+ a Paweł Rh-, i jest wszystko ok. A jeżeli już raz z badań wyszło, ze wszystko jest dobrze to nie ma powodu martwić sie, ze coś sie w tym względzie zmieni.
Suomi, nie wymyślaj nowych problemów. Mamy sie cieszyć naszymi dziewczynkami. I już nie szukajmy problemów.
Głowa do góry!!!
Już niedługo zobaczysz zdrową Milenkę na tym pięknym świecie. :mrgreen:
Liczba postów: 478
Liczba wątków: 7
Dołączył: 21 Grudnia 2005
Fri, 20 Kwietnia 2007, 10:42:12
A jak wytłumaczyć to przez co ja obecnie przechodzę? Mam Rh - ,mąż Rh+.Po pierwszym porodzie(córka Rh+) dostałam immunoglobulinę ,podobnie jak po dwóch kolejnych poronieniach.W obecnej ciąży miałam robionego Coombsa dwukrotnie .Pierwszy wyszedł prawidłowo tj. brak przeciwciał a obecny wynik NIEJEDNOZNACZNY do powtórzenia za miesiąc.Pytałam czy to błąd labolatoryjny i czy muszę czekać az miesiąć bo mogłabym przeciez powtórzyć badanie gdzieindziej,ale wytłumaczono mi ,ze to nie wina labolatorium ale coś w mojej krwi jest nie tak ,bo wynik robiony był kilka razy i przez miesiąc ma się toto wyklarować: albo w lewo albo w prawo.Lekarz kazał mi się nie martwić ,wizytę mam za tydzień ,więć czekam cierpliwie ,ale szczerze mówiąc nie daje mi to spokoju.Może ktoraś z Was wie coś na ten temat?
|