Wed, 06 Lutego 2019, 13:17:34
Moj narzeczony także byl przy mnie cały czas, w szpitalu i w domu, placze razem ze mną i widze ze bardzo sie o mnie martwi.. Wczoraj tylko mial chwilę zalamania, wspomnial ze nie wie jak moze mi jeszcze pomoc. Ale dziś znowu jest silny, dziękuję mu za to.